poniedziałek, 8 września 2014

Quo vadis, Unreal?

     W sumie to jest mi smutno.
Zdałem sobie sprawę, że szanse na Unreala nastawionego w 100% na fabułę NIE o modelu turniejowym są równe ZERO.

     Smutek ten nie bierze się z tego, że wersje z podtytułem ''Tournament'' są słabe- ba, zawsze stawiałem dużo wyżej Unreal Tournament od Quake'a 3. Kolejne- 2k3, 2k4 i ''trójka'' również były zacne. Kiedy jednak wspominam TEN WIDOK:

jakaś nutka niewypowiedzianego żalu drga mocniej, jakby dotkliwiej. To ta wredna świadomość faktu, iż FPSy rodem z lat 90'tych- ociekających klimatem i miodnością NIGDY JUŻ NIE WRÓCĄ.
Już nie wrócę na Na Pali. Byłoby mi zbyt ciężko je opuścić. Sama długość kampanii i jej dodatku złożyłaby się pewnie na jakieś 3-4 części COD'a, które w sumie złymi shooterami nie są, ale to tak jak z pustą, ale uroczą panną- w sumie przyciąga jednorazowo.
Cała skomplikowana historia Epic Games, ich wpadki w postaci ''dwójki'' i dalszymi rozterkami Cliffiego B nie rzutuje zanadto na serię. W końcu pierwsze wrażenie wywołali piorunujące- pierwsze spotkanie ze Skaajrami to wyborny moment!


     Dayuuuum, tak dobre! Dzisiaj wygląda to kańciaście, koślawo, ale możecie mi wierzyć: 16 lat temu to było COŚ. Dzisiaj pozostały już tylko wodotryski. Jako ciekawostkę dodam, że jak na ówczesne czasy to była grafika pokroju Crysisa 3. Miażdzyła jaja, dosłownie.
Potem nadeszła era ''turniejówek''. które były boskie, i jeśli nie znasz tego:

albo przynajmniej tego:

to przed monitor: MARSZ! Zarówno edycja ''klasyczna'' z 1999, jak i do tej pory najnowsza, z 2007 jest naprawdę miodna- ale fabuły w niej tyle, co kot napłakał. Jest raczej tylko pretekstem do radosnego fragowania.




     A to Unreal Engine 4. Przyszłość. Nie twierdzę, że powinniśmy siedzieć wciąż w epoce kamienia łupanego i wciąż obserwować sprite'y rodem z Dooma czy serii Might and Magic (tej erpegowej).
Boję się, że sama marka Unreal odejdzie od korzeni, by zaspokoić głód nowych fanów. W końcu Ci starzy założyli rodziny, zajmują się czymś zupełnie innym niż gaming. W produkcji kolejna wersja ''turniejowa''- która zresztą, co zaskakujące, będzie darmowa.

     Zapłaciłbym dwukrotność pełnej ceny wyjściowej przeciętnego tytułu na PC w chwili premiery za Unreala ''mojego''- Na Pali, Skaajry, Kralle, nawet te wkurzające łyse Nali, które zawsze omyłkowo mordowałem (kij z perkami z zaskoczonka typu Flak Cannon).

...ale to nie nastąpi.

1 komentarz:

  1. to niestety smutna prawda... Unreal jest niezaprzeczalnie klasykiem gatunku. niestety gier takiego kalibru już nie będzie..

    OdpowiedzUsuń